Nie taki smoczek straszny
top of page
  • Zdjęcie autoraJustyna Zwolan

Nie taki smoczek straszny

Zaktualizowano: 12 lis 2022

Używanie smoczków uspokajaczy bywa często demonizowane. Dzieci rodzą się z bardzo silną potrzebą ssania nie tylko odżywczego, ale również nieodżywczego. Potrzeba ta dominuje zazwyczaj do ok. 6 m.ż. i, o ile mama w tym okresie ma możliwość podawać Maluszkowi pierś zawsze wtedy, kiedy on tego potrzebuje, wówczas smok uspokajacz nam się nie przyda, o tyle w przypadku, gdy mama nie może bądź z jakiegoś powodu nie chce być wyłącznym wyciszaczem swojego niemowlęcia (ma do tego prawo) lub w sytuacji karmienia butelką, smok uspokajacz sprawdzi się doskonale, jak i pozwoli nam zadbać o dobrostan rodziców :)


Ze smoczkiem dobrze jest się wstrzymać do ok. 6 t.ż. dziecka, ponieważ do tego momentu laktacja jeszcze się stabilizuje. Chcemy więc uniknąć ewentualnych problemów z karmieniem w przyszłości. Inaczej ma się tutaj sytuacja w przypadku dzieci karmionych wyłącznie butelką.


Smoczki znacząco się od siebie różnią. Warto zwrócić uwagę na ich kształt i wielkość - zwłaszcza tuż przy wejściu do jamy ustnej (w obszarze, który obejmują wargi). Osobiście doradzam smoki jak najwęższe w tym miejscu! Dlaczego? Ponieważ z moich obserwacji wynika, iż zbyt duża struktura pomiędzy wargami daje bardzo często konsekwencje w postaci ich nieprawidłowej pozycji spoczynkowej, co powoduje dalej nieprawidłową pozycję żuchwy oraz języka.


Rynek jest pełen wielu rodzajów smoków. Producenci zachwalają smoczki: ortodontyczne, anatomiczne, symetryczne, dynamiczne, polecane przez logopedów/neurologopedów, pediatrów, ortodontów, doradców laktacyjnych, położne. Niestety większość z tych pochwał to tylko chwyty marketingowe… Warto udać się na konsultację do specjalisty, by mieć pewność, że uspokajacz został dobrze dobrany. Nie ma jednego uniwersalnego smoka, który jest odpowiedni dla każdego dziecka. Specjalista oceni odruch ssania, budowę języka, podniebienia, wędzideł jamy ustnej, ewentualne problemy wynikające z funkcjonowania struktur anatomicznych odpowiedzialnych za pobieranie pokarmu u Maluszka i na tej podstawie zaproponuje smoczek dobrany INDYWIDUALNIE dla danego dziecka.


Nic w nadmiarze nie jest zdrowe – należy więc pamiętać o tym, by nie nadużywać smoka. Dobrze jest ograniczyć używanie go tylko do sytuacji awaryjnych/kryzysowych, czyli np. podczas bolesnych zabiegów medycznych (jak pobieranie krwi, nieprzyjemne badanie lekarskie), do chwil związanych z nieukojonym płaczem niemowlęcia (kolki, płacz, który trwa długo), ewentualnie do zasypiania (po zaśnięciu należy wyjąć smoka z buzi dziecka oraz poprawić pozycję żuchwy, warg i języka poprzez domknięcie ust oraz przywiedzenie żuchwy).


Jest kilka momentów, w których zgodnie z fizjologią rozwoju dziecka, powinno być stosunkowo najłatwiej wycofać smoka z życia Maluszka. Pierwszy z nich następuje po 4 m.ż. i wiąże się z wygaszaniem reakcji odruchowej, jaką jest ssanie. Oznacza to, iż odruch ssania zaczyna się wtedy zamieniać w funkcję ssania – niemowlę samo decyduje o tym, czy chce ssać i kiedy przerwać ssanie. Zazwyczaj jest to więc czas, w którym następuje naturalne obniżenie natężenia tej potrzeby. Kolejnym takim momentem jest rozszerzanie diety (po 6 m.ż.). To szczególny etap w życiu dziecka, w którym zaczyna ono poznawać nie tylko inne smaki niż mleko matki, ale również zmienia się sposób pobierania pokarmu. Ssanie schodzi na drugi plan, na pierwszym pojawiają się teraz próby odgryzania, gryzienia a następnie żucia. Trzecim takim momentem jest okolica 12 m.ż. To etap rozwoju dziecka, w którym my neurologopedzi zdecydowanie chcielibyśmy, by smok został już pożegnany (u zdrowych maluszków). Roczniak jest świadomy tego, jaką wartość ma dla niego taki „przyjaciel”, w związku z czym łatwo o wprowadzenie nieprawidłowego i trudnego do wyeliminowania w przyszłości nawyku. Dzieci do 12 m.ż. stosunkowo łatwo zainteresować innymi ciekawymi przedmiotami bądź propozycją zabawy. Warto wykorzystać ten fakt do pozbycia się uspokajacza na dobre!


Pamiętajmy o tym, że patrzymy na dziecko całościowo. Jeśli Maluszek ma dużą potrzebę ssania nieodżywczego, to należy mu tę potrzebę po prostu zaspokoić.


Spokój i dobrostan rodziców jest równie ważny, co dziecka :)


Omówienie zalet i wad najpopularniejszych smoczków znajdziecie Państwo na moim koncie na Instagramie https://www.instagram.com/mowaigest/.


Ciekawostka: smoczki uspokajacze wykorzystuje się podczas stymulacji odruchu ssania np. u wcześniaków, które nie są jeszcze gotowe na przyjmowanie pokarmu drogą doustną! Jak widać, nie taki smoczek straszny! Trzeba tylko stosować go z umiarem ;)



1904 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page